Na szybko i z serca


Miałam milczeć. Jednak i ja dorzucę dwa słowa od siebie.
Doczekaliśmy się momentu, kiedy to kraj, który przez 123 lata zaborów jednoczył ludzi, który walczył o wolność, który walczył o lepsze jutro - właśnie sam się rozpada. Od środka. Zamiast nieść dobro - niesiemy zawiść. Zamiast jednoczyć się w słusznych celach - dzielimy się ze względu na jakieś polityczne idee, które i tak są bajkami, bo każdemu i tak chodzi o jedno. Władzę i pieniądze.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
Kojarzysz takie czerwone serduszko? Kojarzysz słynne "Oj, się będzie działo"? Super! Przez 27 lat niesie dobro. I nie obchodzi nikogo czy jesteś za PiS czy PO, czy jeszcze innym śmiesznym ludzkim tworem. Na celu ma jedno - ratowanie ludzkiego życia. Często słyszałam jakieś zarzuty pod adresem Owsiaka - że tyyyle pieniędzy bierze dla siebie z tych zbiórek. Taki to z niego finansowy mafiozo.
A teraz zanim otworzysz paszczę zastanów się:
1. Czy w ogóle wiesz ile sprzętu medycznego zostało zakupionych dzięki tym zbiórkom? A może nie chcesz wiedzieć?
2. Może sam/sama leżałaś pod jednym z nich po wypadku/operacji? Jednak w chwilach strachu przed śmiercią nawet nie zwróciłaś uwagi na otoczenie?
3. Hm.. a może właśnie taki sprzęt uratował twoje przedwcześnie narodzone dziecko, które miało chęć do życia, ale nie miało na to siły, a Ty nie dysponowałaś sprzętem?
4. Może dzięki temu wyposażeniu Twoja najbliższa osoba jest teraz cała i zdrowa? Po raz kolejny nie zwracałeś/łaś uwagi na serduszka, ponieważ najważniejsze było dla ciebie zdrowie danej osoby?
5. Widząc sprzęt z naklejką WOŚP i wiedząc, że bez tego sprzętu ktoś umrze - pozwoliłabyś odpiąć sprzęt tylko ze względu na twoje widzimisię i niechęć do WOŚPu?
6. Ile dał ci jakikolwiek rząd? 200 plus? 300 plus? 500 plus? Hm.. a może zabrał ci więcej w podatkach niż ci zaoferował?
7. Dlaczego jesteś przeciwko zbiórce i nawołujesz do tego innych? To nie Ty decydujesz o czyichś wydatkach. Każdy ma wolną wolę. Chce to płaci. Nie bądź jak pies ogrodnika.

Jurek Owsiak. Człowiek - Orkiestra. Orkiestra Świątecznej Pomocy.

A my? My jak wściekłe wilki atakujemy z każdej możliwej strony. Umiera człowiek - na imprezie, która ma jeden wielki, piękny cel - pomoc drugiemu. A my co? jak małe dzieci rzucamy się argumentami z d**y. Chociaż chyba nawet małe dzieci są mądrzejsze od nas.

Niestety tak samo wygląda nasze życie poza Finałem WOŚP-u. Zazdrośćmy sąsiadowi samochodu, żony, dzieci, mieszkania, nawet trawy, która o dziwo wygląda na bardziej zieloną (hm... może warto swoje podwórko zrosić?). Rzucamy jadem na prawo i lewo. Dzielimy się na PiS i PO. Nawet rodziny nie potrafią już w spokoju rozmawiać przy niedzielnym obiedzie. Zamiast zjeść przygotowane mięso, wolimy się nim rzucać, wbijając za każdym razem szpilę najbliższym głębiej i mocniej.

Politycy chcą nami sterować, rzucając na przynętę puste obietnice. A my jak niemyślące stworzenia idziemy za wabikiem. Bo po co myśleć. W końcu jednak osoba niczego nie zmieni. Pomyślało tak 30 milionów Polaków.

Czuję smutek. Nie tylko z powodu tragedii, która miała miejsce wczorajszego wieczoru. Czuję smutek z powodu tego jacy jesteśmy. Z powodu tego, do jakich rozłamów doprowadziła nas polityka. Niestety - ryba psuje się od głowy... Chyba nie o taką Polskę walczyli nasi przodkowie...




Komentarze

Popularne posty